Salmanowi Rushdiemu za Jego „Haruna i morze opowieści”
powiadają iż
były kiedyś takie czasy
w których świt poranka rozlewał się po górzystej okolicy
niczym przejrzyste mleko z miodem
a w dolinach wartko płynących strumieni
zasłuchany w ich szemranie marzyciel mógł niespodziewanie
ujrzeć szerokobiodrą rudowłosą nimfę
niknącą ze śmiechem w gęstych paprociach
powiadają też
że niewielu śmiałkom udawało się dotrzeć do źródła
tych wszystkich pięknych i niesamowitych opowieści
by po tysiącach nieprzewidywalnych zdarzeń
- o czym pisywali ci czy inni -
znaleźć ukojenie i błogi odpoczynek
były kiedyś takie czasy
w których świt poranka rozlewał się po górzystej okolicy
niczym przejrzyste mleko z miodem
a w dolinach wartko płynących strumieni
zasłuchany w ich szemranie marzyciel mógł niespodziewanie
ujrzeć szerokobiodrą rudowłosą nimfę
niknącą ze śmiechem w gęstych paprociach
powiadają też
że niewielu śmiałkom udawało się dotrzeć do źródła
tych wszystkich pięknych i niesamowitych opowieści
by po tysiącach nieprzewidywalnych zdarzeń
- o czym pisywali ci czy inni -
znaleźć ukojenie i błogi odpoczynek
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating