Ciągle czegoś się boisz
Wychodzę ci
naprzeciw
podaję rękę
trzymam mocno
ciągnę do góry
a ty mi nie dajesz
szansy na jutro
prosto w serce
wbijasz szpikulec
próbujesz uciec
przede mną
a może przed sobą
By przyszłość
zahaczyć
potrzebuję teraz
spojrzeć klarownie
przeszłość porzucić
już nie wiem
czy to los czy ty
tak się uparłeś
nie chcąc pomocy
upadamy razem
skrzydłami macham
ty mnie odpychasz
naprzeciw
podaję rękę
trzymam mocno
ciągnę do góry
a ty mi nie dajesz
szansy na jutro
prosto w serce
wbijasz szpikulec
próbujesz uciec
przede mną
a może przed sobą
By przyszłość
zahaczyć
potrzebuję teraz
spojrzeć klarownie
przeszłość porzucić
już nie wiem
czy to los czy ty
tak się uparłeś
nie chcąc pomocy
upadamy razem
skrzydłami macham
ty mnie odpychasz
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating