Ławka w parku
Ławka w parku
Samotna ławka i ona
Też sama
Siedzi i patrzy śledząc przechodniów
Czeka
Czy kiedyś ta jedyna
Miłość przyjdzie
Przysiądzie się i powie słowa
Takie zwykłe
Płynące z głębi serca
Ona przychodzi, co dzień
Siada i czeka
W deszczu i w słońcu
Wzrok wytęskniony
Jednak jest w nim nadzieja
Nie wie jednak, kiedy się to stanie
Czasem wróży jak dziecko
Obrywając płatki kwiatu
W.A.B
Samotna ławka i ona
Też sama
Siedzi i patrzy śledząc przechodniów
Czeka
Czy kiedyś ta jedyna
Miłość przyjdzie
Przysiądzie się i powie słowa
Takie zwykłe
Płynące z głębi serca
Ona przychodzi, co dzień
Siada i czeka
W deszczu i w słońcu
Wzrok wytęskniony
Jednak jest w nim nadzieja
Nie wie jednak, kiedy się to stanie
Czasem wróży jak dziecko
Obrywając płatki kwiatu
W.A.B
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
"na czekaniu mi wieczór upłynął..."