Bufetowe wyznania
Co dla pana panie, jak panu tam?
Marnie jakoś pan dzisiaj wyglądasz
– problemy, a kto ich nie ma!
Rozumiem jak zawsze dwa z wkładką
i rachunek.
Powiadasz pan świat jest podły?
Podła to może być pogoda, albo sąsiad,
co, narobił panu na wycieraczkę.
A świat kochany jest piękny i ciekawy!
Dasz pan wiarę,
że, na południu kwitną już kwiaty!
Zaś człowiek niby człowiekowi bratem
a jednak wilkiem.
Wiesz pan kiedyś pogryzł mnie pies,
wzięłam surowice i po strachu.
Dawno temu zdradził mnie ktoś bliski,
wie pan, taka miłość po grób.
I ból wciąż pozostaje,
a przemierzyłam już szmat czasu.
A świat jest piękny i niezmienny,
tylko my zaczynamy utykać!
Zwykły problem wędrowca.
Przykro mi kochany panie
za chwilę zamykam.
Marnie jakoś pan dzisiaj wyglądasz
– problemy, a kto ich nie ma!
Rozumiem jak zawsze dwa z wkładką
i rachunek.
Powiadasz pan świat jest podły?
Podła to może być pogoda, albo sąsiad,
co, narobił panu na wycieraczkę.
A świat kochany jest piękny i ciekawy!
Dasz pan wiarę,
że, na południu kwitną już kwiaty!
Zaś człowiek niby człowiekowi bratem
a jednak wilkiem.
Wiesz pan kiedyś pogryzł mnie pies,
wzięłam surowice i po strachu.
Dawno temu zdradził mnie ktoś bliski,
wie pan, taka miłość po grób.
I ból wciąż pozostaje,
a przemierzyłam już szmat czasu.
A świat jest piękny i niezmienny,
tylko my zaczynamy utykać!
Zwykły problem wędrowca.
Przykro mi kochany panie
za chwilę zamykam.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating