Jedzie pociąg z daleka
Jedzie pociąg z daleka,
lecz dlaczego tak zwleka?
Nie trzyma się rozkładu jazdy,
zastanawia się i patrzy w gwiazdy,
nie pachnie fiołkami,
trzepocze kołami
i w nosie przekleństwa ma gazdy.
Jedzie pociąg i kopie,
gorąc dusi w ukropie,
latem ostro przygrzewa grzejniczek.
Pot się leje po oknach,
po siedzeniach i stopniach,
kapiąc z czół bardzo psuje mi ciszę.
Jedzie pociąg i trzęsie,
męczy w głowie i w rzęsie,
mózg odbija od ściany do ściany.
Czaszka pęka w dwóch miejscach,
chcę się przesiąść- brak miejsca,
nóg tysiące - i szpilki i glany.
Jedzie pociąg daleko,
kurzu garść pod powieką,
ciżba ludzka udaje, że czyta.
Chociaż głośno - to cisza,
nikt nie gada, ja piszę,
szofer gromko przez głośnik nas wita.
Wjechał pociąg do celu,
już wysiadam- jak wielu.
Haust powietrza do płuc wdarł się hojnie.
Znów przeżyłam:
Zwycięstwo!
W duszy chwalę swe męstwo.
Jeszcze jedna wygrana w tej wojnie!
17.06.2011
lecz dlaczego tak zwleka?
Nie trzyma się rozkładu jazdy,
zastanawia się i patrzy w gwiazdy,
nie pachnie fiołkami,
trzepocze kołami
i w nosie przekleństwa ma gazdy.
Jedzie pociąg i kopie,
gorąc dusi w ukropie,
latem ostro przygrzewa grzejniczek.
Pot się leje po oknach,
po siedzeniach i stopniach,
kapiąc z czół bardzo psuje mi ciszę.
Jedzie pociąg i trzęsie,
męczy w głowie i w rzęsie,
mózg odbija od ściany do ściany.
Czaszka pęka w dwóch miejscach,
chcę się przesiąść- brak miejsca,
nóg tysiące - i szpilki i glany.
Jedzie pociąg daleko,
kurzu garść pod powieką,
ciżba ludzka udaje, że czyta.
Chociaż głośno - to cisza,
nikt nie gada, ja piszę,
szofer gromko przez głośnik nas wita.
Wjechał pociąg do celu,
już wysiadam- jak wielu.
Haust powietrza do płuc wdarł się hojnie.
Znów przeżyłam:
Zwycięstwo!
W duszy chwalę swe męstwo.
Jeszcze jedna wygrana w tej wojnie!
17.06.2011
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating