paproszek

wiklinowa witka
wiklinowy liść
uwikłałem się w wiklinie
nie mogę stąd wyjść

a miał to być tylko paproszek
troszeczkę niegrzeczny i śmiały
nie miał obrażać miał prosić
turystów z zachwytu oniemiałych

szczypta perswazji i ciut koloru
do tego język dość egzotyczny
by żaden turysta nie miał wyboru
i by uwierzył w ten sen fantastyczny

całują moje banknoty
udając cyganów, bułgarzy
nie dbają co myślę o tym
wierzą, że nikt nie zuważy

ja widzę, ja płonę szalenie
waszej jałmużny nie lubię
i choć lubię szczerze to plemię
nie spocznę, nim was nie zgubię