stare wiersze - 17.09.2007
W związku ze znalezieniem zeszytów sprzed wielu lat w których zapisywałam swoje wiersze, dzielę się z Wami by sprawdzić, czy czuliście to samo. I ocenić, co we mnie zostało z tamtej dziewczyny .
"kontrast"
Miłość to lekka mgiełka szczęścia - narzędzie tortur.
To letni, wiosenny poranek - bezsenne noce na stacjach.
To ukojenie i spokój - smutek oraz niepewność.
To drabina, która trzyma - cienka linia, spadam.
To wieczna jasność - nagie ściany w tunelu.
To latanie nad ziemią - upadasz daleko stąd.
To nowy kolor włosów - zmatowiałe paznokcie.
To nowe życie - miłość jest śmiertelną chorobą.
"kontrast"
Miłość to lekka mgiełka szczęścia - narzędzie tortur.
To letni, wiosenny poranek - bezsenne noce na stacjach.
To ukojenie i spokój - smutek oraz niepewność.
To drabina, która trzyma - cienka linia, spadam.
To wieczna jasność - nagie ściany w tunelu.
To latanie nad ziemią - upadasz daleko stąd.
To nowy kolor włosów - zmatowiałe paznokcie.
To nowe życie - miłość jest śmiertelną chorobą.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
ładny pomysł na pozytyw i negatywzwłaszcza "bezsenne noce na stacjach" są z mojej biografii dokładnie :)
pozdrawiam i pisz ciągle