Letnie niebo
Dla ciebie na niebie
jasnym blaskiem
gwiazdy rozpalę
by po ciemnej
nocnej drodze
można było
iść wciąż dalej
i dalej
ku wieczności
ku marzeniom pięknym
niedościgłym
By móc
orlich skrzydeł lotem
na kraj świata dotrzeć
i sokolim wzrokiem
blaski w czerni dostrzec
By móc
pod zwiewnym
płaszczem księżyca
twoich włosów
kosmyk dotykać
by bez
czarnych mocy
aksamitnym
ruchem dłoni
dotknąć czaru
letniej nocy
i wirować bez pamięci
w tańcu nocy
szalonym
Letnia noc
niebem spadających
deszczem gwiazd
marzeniami
które wciąż gdzieś
w nas
jasnym blaskiem
gwiazdy rozpalę
by po ciemnej
nocnej drodze
można było
iść wciąż dalej
i dalej
ku wieczności
ku marzeniom pięknym
niedościgłym
By móc
orlich skrzydeł lotem
na kraj świata dotrzeć
i sokolim wzrokiem
blaski w czerni dostrzec
By móc
pod zwiewnym
płaszczem księżyca
twoich włosów
kosmyk dotykać
by bez
czarnych mocy
aksamitnym
ruchem dłoni
dotknąć czaru
letniej nocy
i wirować bez pamięci
w tańcu nocy
szalonym
Letnia noc
niebem spadających
deszczem gwiazd
marzeniami
które wciąż gdzieś
w nas
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating