Woda sodowa

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 14


Siedzi w głowie i zamienia w krtani słowa
woda sodowa.
Ja o chlebie, ta o niebie,
ja do ludzi, ta pod siebie,
osiedliła się na dobre niezdrowa
i pod czerepem chowa.

Nos mi zadziera do góry,  ciężko zerkać.
Kroczę dumnie zamiast chodzić jak zawsze,
mózg prowadzi  na smyczy lub szelkach;
głowa w chmurach, rączki w małdrzyk, ciup na paszczę.

Czerstwa, chwacka, silna, giętka i zdrowa:
woda sodowa.
Wzrokiem zbaczam- klaps na odlew!
Ach, maniery niskie, podłe.
Czyha jak czarna wdowa
a ja pragnę zacząć od nowa!

Przyjaciele gdzieś poszli do diabła
mówiąc,że tam być wolą niż przy mnie.
Głupia, podła me życie ukradła,
wpompowała bąbelki nadczynnie!

I unoszą mi owe 
biedną, zmęczoną głowę
coraz wyżej do nieba,
a mnie ziemi potrzeba!

Dumna i niezdrowa
woda sodowa.

RC 8.12.2011



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

Moja ocena

;)
My rating:  

Moja ocena

prawie gruźliczanka z saturatora:))
My rating:  

Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.07.2012,  bezecnik

Natychmiast

do google wpisałem wyraz MAŁDRZYK.
Nigdy takiego nie słyszałem , choć okazało się że
małdrzyki są krakowskie.
Suma sumarum, gotuję małdrzyki krakowskie na obiad na piątek.
Pozdrawiam

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: