Wpół do ciszy
Czasami coś się we mnie budzi, zaczyna grać,
uśmiechać, nucić, i właśnie takim jestem ludziom,
którzy nie wiedzą, że to chwile
Odwracam się i jestem wilkiem,
inne powraca, tamto milknie
Czym dalej w las, tym większe drzewa, wilgoć tu czuć
i pleśń z moczarów, pajęczynową siecią ziewa
mgła rozwieszona na konarach.
Na oczy sieć, w uszy kaganiec,
powoli milknie psie szczekanie.
Po każdym kroku więcej mroku,niebo już nie jest drogowskazem, kalendarz nie przyśpiesza kroku,
a zegar nic tu nie pokaże.
Tubylczy gwar i wilcze echa pochłania cisza nasączona,
próchnem jak zew, oddechem bagien,
muzyką, której stale szukam.
Lecz znowu coś się we mnie budzi, każe odwracać w tamtą stronę, i właśnie takim być dla ludzi,
chociaż to wszystko wymuszone.
uśmiechać, nucić, i właśnie takim jestem ludziom,
którzy nie wiedzą, że to chwile
Odwracam się i jestem wilkiem,
inne powraca, tamto milknie
Czym dalej w las, tym większe drzewa, wilgoć tu czuć
i pleśń z moczarów, pajęczynową siecią ziewa
mgła rozwieszona na konarach.
Na oczy sieć, w uszy kaganiec,
powoli milknie psie szczekanie.
Po każdym kroku więcej mroku,niebo już nie jest drogowskazem, kalendarz nie przyśpiesza kroku,
a zegar nic tu nie pokaże.
Tubylczy gwar i wilcze echa pochłania cisza nasączona,
próchnem jak zew, oddechem bagien,
muzyką, której stale szukam.
Lecz znowu coś się we mnie budzi, każe odwracać w tamtą stronę, i właśnie takim być dla ludzi,
chociaż to wszystko wymuszone.
Moja ocena
i o to chodzi, by wilk wilkowi nie był człowiekiem!My rating
teraz rozumie..im dalej w las..
kilka razy czytałam i teraz rozumie,,czyli im dalej w las..tym jest trudniej wyjść z tego lasu..można tam nawet pozostać...czasem poszukac drugiej dłoni co wyprowadzi na polane bez zgniłych paproci i nieprzyjemnej wilgoci...My rating
Moja ocena
wszystkimi zmysłami "czytam" ten wierszMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating