W gonitwie donikąd
Obcisły świat
obłapia szorstkie życie
jak przepocona koszula
przemyka kawalkadą zdarzeń
mniej lub bardziej dołujących
świtem przytłacza
zmierzchem łapie oddech
wyje wiatrem
uwikłany w betonową codzienność
pomiędzy wieżowcami
skrzypi upada i wstaje
charczy plując flegmą
i wirusowym zapaleniem organizmu
przygięty i zmęczony
wciąż pędzący
wystrzelony pocisk
w gonitwie donikąd
RC 6.06.2012
obłapia szorstkie życie
jak przepocona koszula
przemyka kawalkadą zdarzeń
mniej lub bardziej dołujących
świtem przytłacza
zmierzchem łapie oddech
wyje wiatrem
uwikłany w betonową codzienność
pomiędzy wieżowcami
skrzypi upada i wstaje
charczy plując flegmą
i wirusowym zapaleniem organizmu
przygięty i zmęczony
wciąż pędzący
wystrzelony pocisk
w gonitwie donikąd
RC 6.06.2012
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating