Czekam na znak.
Czekam na znak.Wybiła północ. Wzmagam czujność.
Nerwowym wzrokiem śledzę cienie nasłuchując,
piję szampana; ślę życzenia, trzymam spójność,
lecz wciąż niepokój dziki w środku humor psuje.
Miało być lepiej: ktoś obiecał, ktoś wywróżył,
ja uwierzyłam, bo się chwytam każdej brzytwy,
księżyc jak głupi blaskiem w oczy mocno prószy
w spółce z gwiazdami, bo są z jednej nocnej sitwy.
Czekam na cud, ale czuję, że jak zwykle
wciąż kulą w płot. Gdzie moja celność i precyzja?
Już gasną światła, tylko płomień tli się nikły
i pozostaje wciąż niezmienna życia wizja...
Wiem, o czym śpiewam, o czym piszę, czego pragnę.
Tak łatwo nazwać, lecz jak zdobyć to nazwane?
Ukorzę ciało, schylę głowę, duszę nagnę,
lecz daj mi szansę, daj znak w Nowy Rok nad ranem.
2.01.2011
Nerwowym wzrokiem śledzę cienie nasłuchując,
piję szampana; ślę życzenia, trzymam spójność,
lecz wciąż niepokój dziki w środku humor psuje.
Miało być lepiej: ktoś obiecał, ktoś wywróżył,
ja uwierzyłam, bo się chwytam każdej brzytwy,
księżyc jak głupi blaskiem w oczy mocno prószy
w spółce z gwiazdami, bo są z jednej nocnej sitwy.
Czekam na cud, ale czuję, że jak zwykle
wciąż kulą w płot. Gdzie moja celność i precyzja?
Już gasną światła, tylko płomień tli się nikły
i pozostaje wciąż niezmienna życia wizja...
Wiem, o czym śpiewam, o czym piszę, czego pragnę.
Tak łatwo nazwać, lecz jak zdobyć to nazwane?
Ukorzę ciało, schylę głowę, duszę nagnę,
lecz daj mi szansę, daj znak w Nowy Rok nad ranem.
2.01.2011
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
jak zwykle niezwykle... ;]My rating
Renato
W ogólnym podobaniu się , podoba mi się szczególnie druga zwrotka (ta nocna sitwa).Pozdrawiam
My rating