Des-dur

author:  bezecnik
5.0/5 | 10


Z okna na drugim piętrze
wyskoczyl Szopen
Otrzepał ubranie
pogwizdując des-dur
pobiegł ulicą
Słuchałaś oparta o stóg deszczu

Byłaś powieleniem
odbitką jedną z wielu
bez twarzy
Może inny był wiatr

Jak ostatnia myśl
ostatniego dnia
kiedy ze słońca rozrzuconego
po poduszce
wygarniałem pęczniejące
odłamki świtu
odchodziłaś

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.10.2012,  felo-de-se

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.07.2012,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating: