Swiatło na końcu
Dążąc w stronę światła
żebrząc o pierwszy oddech
nie mogłem przewidzieć
dotyku gumowych rękawic
cichnącego jęku kobiety krzyku
który mnie przestraszył
Widząc chłopca na kartoflisku pod lasem
siebie w jej ramionach
jego mózg na asfalcie pod otwartym oknem
siebe przy trumnie matki
siebie bezskutecznie rozluźniającego kołnierz
zacząłem przewidywać
powrót
pierwszego wspomnienia
żebrząc o pierwszy oddech
nie mogłem przewidzieć
dotyku gumowych rękawic
cichnącego jęku kobiety krzyku
który mnie przestraszył
Widząc chłopca na kartoflisku pod lasem
siebie w jej ramionach
jego mózg na asfalcie pod otwartym oknem
siebe przy trumnie matki
siebie bezskutecznie rozluźniającego kołnierz
zacząłem przewidywać
powrót
pierwszego wspomnienia
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
wiecznie te same pytania:) u każdego:)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
dokładam
jeszcze te z dzisiejszego, wieczornego nieba...My rating
My rating
My rating