Rechot żab
Czy jeszcze słyszymy
rechotanie żab
o zmierzchu
płynące od rzeki
do domu na "Wilczej Górze"
czy jeszcze słyszymy
pieśń przejmującą
piękniejszą niż dzwon Kosmosu
gdy wybiegaliśmy przed dom
do furtki
za drogę
w białych koszulach
Maryli Rodowicz
ziemio szczęśliwa
rzeko
łąko
po której księżyc chodzi nadal boso
zasłona obojętności przytyła
mimo kryzysu
a jednak łowimy ten księżyc
we śnie
w sieci wspomnień bez patosu
i wołamy w białe noce
tamtych
samych siebie
czy to jeszcze rechot żab
święty i uroczysty
czy ostatni chichot duchów
zwierząt oraz traw
/czerwiec, 2012/
rechotanie żab
o zmierzchu
płynące od rzeki
do domu na "Wilczej Górze"
czy jeszcze słyszymy
pieśń przejmującą
piękniejszą niż dzwon Kosmosu
gdy wybiegaliśmy przed dom
do furtki
za drogę
w białych koszulach
Maryli Rodowicz
ziemio szczęśliwa
rzeko
łąko
po której księżyc chodzi nadal boso
zasłona obojętności przytyła
mimo kryzysu
a jednak łowimy ten księżyc
we śnie
w sieci wspomnień bez patosu
i wołamy w białe noce
tamtych
samych siebie
czy to jeszcze rechot żab
święty i uroczysty
czy ostatni chichot duchów
zwierząt oraz traw
/czerwiec, 2012/
My rating
My rating
Moja ocena
A czasami od natury ludzka nienawiść odcina :(My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating