Próbowałam...
I próbowałam z chmury sfrunąć
i harfą brzdęknąć, trącić struną,
lecz bez polotu się gramolę;
przede mną nicość- za mną pole.
I próbowałam rzeką spłynąć,
co wstęgą wije i oplata,
lecz rwę do przodu jak lawina,
co niszczy, dusi i przygniata.
I próbowałam jak ten puszek
osiąść najlżejszym lądowaniem,
lecz ziemia drży i z posad rusza,
gdy tylko noga moja stanie.
I próbowałam trele ptasie
oswoić- myśląc- chyba da się,
lecz się nie dało. Cisza wroga
straszna i pusta, a nie błoga.
Już nie próbuję. Zarzuciłam.
Sensu nie widzę. Gwiazdom raczej
zawierzać muszę. Moc straciłam.
I tylko serce się kołacze...
RC 19.01.2012
i harfą brzdęknąć, trącić struną,
lecz bez polotu się gramolę;
przede mną nicość- za mną pole.
I próbowałam rzeką spłynąć,
co wstęgą wije i oplata,
lecz rwę do przodu jak lawina,
co niszczy, dusi i przygniata.
I próbowałam jak ten puszek
osiąść najlżejszym lądowaniem,
lecz ziemia drży i z posad rusza,
gdy tylko noga moja stanie.
I próbowałam trele ptasie
oswoić- myśląc- chyba da się,
lecz się nie dało. Cisza wroga
straszna i pusta, a nie błoga.
Już nie próbuję. Zarzuciłam.
Sensu nie widzę. Gwiazdom raczej
zawierzać muszę. Moc straciłam.
I tylko serce się kołacze...
RC 19.01.2012
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating