DOTYK
Dotyk
Dwie dłonie splecione,
W uścisku pięści bólu,
Samotności, emanują
Ciepłem wnętrza duszy
Duszy dotkniętej
Paralizatorem feromonów,
Która rozchyla uścisk
Palców spragnionych.
Spragnionych dotyku
Ust czerwonych, które
Pocałunkiem zniewolą
Palec po palcu, ku dłoni.
Dłoni co lekkim
Dotykiem uwiedzie
Kochanka ,uniesie Go
W rozkosz, o której marzył.
Marzył i śnił nocami ,a
Może i dniami, by czuć
Się potrzebnym, kochanym,
Wielbionym by żyć.
Żyć wizją dotyku co
Zniewala ,zabiera rozum,
Zamyka komnatę zła,
By otworzyć pokoje
cielesnego aktu dobra.
Dwie dłonie splecione,
W uścisku pięści bólu,
Samotności, emanują
Ciepłem wnętrza duszy
Duszy dotkniętej
Paralizatorem feromonów,
Która rozchyla uścisk
Palców spragnionych.
Spragnionych dotyku
Ust czerwonych, które
Pocałunkiem zniewolą
Palec po palcu, ku dłoni.
Dłoni co lekkim
Dotykiem uwiedzie
Kochanka ,uniesie Go
W rozkosz, o której marzył.
Marzył i śnił nocami ,a
Może i dniami, by czuć
Się potrzebnym, kochanym,
Wielbionym by żyć.
Żyć wizją dotyku co
Zniewala ,zabiera rozum,
Zamyka komnatę zła,
By otworzyć pokoje
cielesnego aktu dobra.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating