Szerokim wachlarzem niedomówień

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 8


To nie kłamstwo się wkradło nam kiedyś pomiędzy;
to szeroki wachlarz niedomówień.
Wyważywszy wrota niezdobytej twierdzy,
powsączało małą stróżką jad na próbę.

Nie wiadomo kiedy; czy w upał, czy w słotę
zapętliwszy słowa, spojrzeń żar się dotlił.
Tak bez znieczulenia w serce ciężkim młotem
cios dostałam, aż mi łez perlistość skroplił.

Popiół z papierosa zaściela wspomnienia,
dzbanek na herbatę w kącie tkwi zziębnięty,
przez otwarte okno wychodzą marzenia,
wiatr wieje i wyje w tańcu jak zaklęty.

Próbuję poskładać puzle tamtych zdarzeń,
coś mi nie pasuje, coś haczy niewiedzą,
listy wypełnione kochaniem aż parzą,
szpony cierpień szarpią i wciąż w sercu siedzą...

RC 25.11.2011



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Nie dość

że to dobry wiersz, to jeszcze w nim fantastyczna ekwilibrystyka słowem. Np. 3 i 4 wersy pierwszej i czwartej zwrotki. Świetny klimat wiersza.
Lubię takie zapisy i klimaty.

Moja ocena

proszę wybaczyć Pani Renato ale czuję się jakbym sam napisał te słowa... pewnie dlatego tak mi podeszły od razu.. no po prostu taką estetykę wyznaję...;] pozdrowienia że hoho...
My rating: