JAK ANATOL… itd.
Z tomiku » WIERSZE Z POD'RÓŻY«
♔
LIBERALLITERABZDURKA Z TEMATU
… ZABÓJCZA SIŁA KWIATU
pt.
JAK ANATOL PRZYBITY UTRATĄ… KWIATOM ZA TO
TRAWIASTĄ ACZ TRAFNĄ ODPŁACIŁ ZAPŁATĄ
Magnat, mag magii magnolii
Madziar, Antal Anatol z Antali
Mając gdzieś, w zasadzie w zadzie
Przodków Hunów z okolic Mongolii
Po kontuzji w Andaluzji
W fuzji z żoną Różą niedużą
Kanciastą niewiastą o talii kalii
W ornamenty kwietnie zdobne
Sukno przyodzianą smukło
Po ablucji w przypływie dzikich fantazji
U wybrzeży Mniejszej Azji
W jednym z portów zachodniej Afryki
… zakupił storczyki
Tuzin frezji w Indonezji
I około stu bukietów malw z Puketu
Ruszył w Turcję po nasturcje
Do Iraku po pęk maków
Wonnych piwonii z Japonii
Z Dalmacji krzewów pistacji
Koszy petunii z Rumunii
Pelargonii z Amazonii
Z Boliwii liwii i kliwii
Czterysta czterdzieści cztery
Gerbery z Madery
Z liściem kiście konwalii z Italii
Kwiecie bazylii z Brazylii
A z Antyli niczym penis amarylis
Zaś z Laosu kwiat lotosu
Na zachcianki kochanki Maryli
Dla spolegliwej Hawajki
Pięknej jak królewnej z bajki
Wbrew jej zazdrosnej naturze
Nie bacząc na humory flory
Różowe, nieduże
Żonie Róży róże w Singapurze
Na granicy sił utraty
A zwiedził najdziksze światy
Powrócił niemal garbaty
Ku rozpaczy zwiędły kwiaty
A nie mogąc znieść tej straty
Nie był to wszak człek bogaty
Przygodami z kobietami
Przygodnymi rozdrażniony
Na przyrodę obrażony
Wyrzucił wszystkie wazony żony
Gazony, gdzie sztuczne kwiaty
Nagietki, bratki i braty… uschły
W euforii na cztery raty
Ogród nabył… a rabaty
I zagony… obsiał trawą
A za jednej nocy sprawą
Kwiatu… co jak niesie wieść
Pół światu podobno jest
I bez mała cała wieś
Zszedł był…!
Umęczony… lecz spełniony
Ҝற$- …………Efez O9. O6. '12…………Krzysztof றaria $zarszewski
₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪
♔
LIBERALLITERABZDURKA Z TEMATU
… ZABÓJCZA SIŁA KWIATU
pt.
JAK ANATOL PRZYBITY UTRATĄ… KWIATOM ZA TO
TRAWIASTĄ ACZ TRAFNĄ ODPŁACIŁ ZAPŁATĄ
Magnat, mag magii magnolii
Madziar, Antal Anatol z Antali
Mając gdzieś, w zasadzie w zadzie
Przodków Hunów z okolic Mongolii
Po kontuzji w Andaluzji
W fuzji z żoną Różą niedużą
Kanciastą niewiastą o talii kalii
W ornamenty kwietnie zdobne
Sukno przyodzianą smukło
Po ablucji w przypływie dzikich fantazji
U wybrzeży Mniejszej Azji
W jednym z portów zachodniej Afryki
… zakupił storczyki
Tuzin frezji w Indonezji
I około stu bukietów malw z Puketu
Ruszył w Turcję po nasturcje
Do Iraku po pęk maków
Wonnych piwonii z Japonii
Z Dalmacji krzewów pistacji
Koszy petunii z Rumunii
Pelargonii z Amazonii
Z Boliwii liwii i kliwii
Czterysta czterdzieści cztery
Gerbery z Madery
Z liściem kiście konwalii z Italii
Kwiecie bazylii z Brazylii
A z Antyli niczym penis amarylis
Zaś z Laosu kwiat lotosu
Na zachcianki kochanki Maryli
Dla spolegliwej Hawajki
Pięknej jak królewnej z bajki
Wbrew jej zazdrosnej naturze
Nie bacząc na humory flory
Różowe, nieduże
Żonie Róży róże w Singapurze
Na granicy sił utraty
A zwiedził najdziksze światy
Powrócił niemal garbaty
Ku rozpaczy zwiędły kwiaty
A nie mogąc znieść tej straty
Nie był to wszak człek bogaty
Przygodami z kobietami
Przygodnymi rozdrażniony
Na przyrodę obrażony
Wyrzucił wszystkie wazony żony
Gazony, gdzie sztuczne kwiaty
Nagietki, bratki i braty… uschły
W euforii na cztery raty
Ogród nabył… a rabaty
I zagony… obsiał trawą
A za jednej nocy sprawą
Kwiatu… co jak niesie wieść
Pół światu podobno jest
I bez mała cała wieś
Zszedł był…!
Umęczony… lecz spełniony
Ҝற$- …………Efez O9. O6. '12…………Krzysztof றaria $zarszewski
₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪
My rating
Moja ocena
Kwiecisty wiersz... :)
Pozdrawiam
My rating