Dalekowiejsko
Upojny łyk powietrza
Gdy jasność idzie na spoczynek
Wyrywa z serca okruch wspomnień
O domu cichym i spokojnym
O tamtych łąkach polach lasach
Dziecięcym krokiem przemierzonych
O złotych kłosach ponad głową
co z niebem grają szumią śpiewnie
o tajnych przysiąg mistycyzmie
o pierwszych słodkich pocałunkach
truskawkowych lepkich wstydnych
przez błogie lata kwietne wiosny
przez purpurowe liście w jesień
przez płatki śniegu
które niosą
wiejską idyllę w mieście smutku
gnam w nieusłuchaniu swoim
na połamanie karku
na połamanie serca
bliskomiejsko
Gdy jasność idzie na spoczynek
Wyrywa z serca okruch wspomnień
O domu cichym i spokojnym
O tamtych łąkach polach lasach
Dziecięcym krokiem przemierzonych
O złotych kłosach ponad głową
co z niebem grają szumią śpiewnie
o tajnych przysiąg mistycyzmie
o pierwszych słodkich pocałunkach
truskawkowych lepkich wstydnych
przez błogie lata kwietne wiosny
przez purpurowe liście w jesień
przez płatki śniegu
które niosą
wiejską idyllę w mieście smutku
gnam w nieusłuchaniu swoim
na połamanie karku
na połamanie serca
bliskomiejsko
My rating
My rating
My rating
Bardzo ciekawy
wiersz i jego konstrukcja.No i to;
o pierwszych słodkich pocałunkach
truskawkowych lepkich wstydnych
Ładne
My rating
nie wiem
naprawdę nie wiem co mam powiedzieć, trzeci raz wracam i tak samo mnie wciąga co wkurza ... ale dwa światy ok... nie umiem ocenić ...My rating
My rating
My rating