O pisaniu wierszy
Tytuły wzrastają na drzewach;
pozbierać wystarczy jak wzejdą,
gdy zaczną się z lekka rozkrzewiać
pozrywaj nim znikną wśród pędów.
A wiersze to raczej na ziemi
wśród traw leżakują na łące,
wtulone w objęcia kamieni
spijają słów pąki tętniące.
A te całkiem wzniosłe- królewskie,
co tylko dostępne są wieszczom,
tulone przez niebo niebieskie,
najcudniej gdzieś w gwiazdach szeleszczą.
RC 24.02.2012
pozbierać wystarczy jak wzejdą,
gdy zaczną się z lekka rozkrzewiać
pozrywaj nim znikną wśród pędów.
A wiersze to raczej na ziemi
wśród traw leżakują na łące,
wtulone w objęcia kamieni
spijają słów pąki tętniące.
A te całkiem wzniosłe- królewskie,
co tylko dostępne są wieszczom,
tulone przez niebo niebieskie,
najcudniej gdzieś w gwiazdach szeleszczą.
RC 24.02.2012
Moja ocena
Poezja par excellence.Dzięx
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za czytanie, gwiazdki i komentarze. Pozdrawiam cieplutko :)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Renatko)
...te wersy jak strofy wieszczyz ziemi pędem wzrosły w drzewo
i uniosły się lekko
ku gwiazdom
w niebo...)
My rating
Moja ocena
... pięknie !szeleszczą.
przepraszamsuper ze szeleszycza
....My rating
Moja ocena
Bardzo pięknie piszesz Renato :))))...
a może i wieszcz niejedennim królewski wiersz spłodził
sięgną wpierwej po tytuł do drzewa
i po treści ku trawom się schylił...
pozdrawiam :)