By powstać
By powstać
Ubogi leżąc, w braku bratniej duszy
Nie mogąc oprzeć się, tej miłosnej suszy,
W pragnieniu posiadania, ubytku, niemocy
Uciec samotności, jej niechybnej nocy,
Uciec znikąd, miłość rzec na powitanie
Do wszędzie, tonąc w miłosnym bałaganie,
Znaleźć to, czego szukać ciągle nie umie
Usłyszeć serce, w moich myśli szumie,
Zgubić z tych, co mogę, najpiękniejsze słowo
Wolność, w tym bałaganie znaleźć je na nowo,
Wolno wszystko, wolno tylko w innej postaci
Końcówkę wolności na domiar się traci,
Przywitać to, czego przywitać nie umie,
Zaprosić nieznane jej piękność mnie zdumie,
Tylko jak znaleźć to, co szukamy to tyle,
Zgubić to co tyle z nami, tylko w jedną chwile.
Ubogi leżąc, w braku bratniej duszy
Nie mogąc oprzeć się, tej miłosnej suszy,
W pragnieniu posiadania, ubytku, niemocy
Uciec samotności, jej niechybnej nocy,
Uciec znikąd, miłość rzec na powitanie
Do wszędzie, tonąc w miłosnym bałaganie,
Znaleźć to, czego szukać ciągle nie umie
Usłyszeć serce, w moich myśli szumie,
Zgubić z tych, co mogę, najpiękniejsze słowo
Wolność, w tym bałaganie znaleźć je na nowo,
Wolno wszystko, wolno tylko w innej postaci
Końcówkę wolności na domiar się traci,
Przywitać to, czego przywitać nie umie,
Zaprosić nieznane jej piękność mnie zdumie,
Tylko jak znaleźć to, co szukamy to tyle,
Zgubić to co tyle z nami, tylko w jedną chwile.
dziękuje
Magdo ....My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating