Zmanipulowana pogoda chwili

5.0/5 | 9


Pot, który zrasza moje czoło
nie jest pocałunkiem spokoju.
Z ukrwionej galaretowatej masy
wyjałowionego umysłu
usiłuje wysupłać
kolejne nieodkryte zdanie,
z jaskrawej tafli monitora
odczytuję zasłyszane prawdy
wymyślone pejzaże teraźniejszości.
Za oknem ramiona starego kasztana
okupuje gromada
czarnych jak moje myśli wron,
zdrętwiałe plecy są krzyżem
jaki dźwigam w milczeniu dnia.
Skrzydlate nieosiodłane zwierze
staje się nieokiełznaną chwilą.
Adresat słowa znika za zakrętem
pustki wieczoru.
Telefon zaplątany w ciszę milczy,
ciepła kawa staje się letnia
jak nadzieja gasnąca po zachodzie słońca.
Moja samotność nie jest
samotnością z wyboru.

Jestem rozbitkiem zagubionym
na oceanię pustej kartki papieru
przysłoniętym milczeniem.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.06.2012,  Patti Smith

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.06.2012,  Arkadio

Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

Moja ocena


Jestem rozbitkiem zagubionym
na oceanie pustej kartki papieru
przysłoniętym milczeniem.





Weny życzę... :)


My rating: