*** dzień
odwrócił się do mnie
profilem
po kieszeniach schował
pszczoły
jaskółki
motyle
i odszedł zamyślony
wieczór
przydreptał raźno
obudził sowy
wysypał z worka
pasikoniki
a potem
otworzył okno nocy
wsunęła się cicho
przykryła nas aksamitem
i świat zamknął oczy zawstydzony
by nie patrzeć
na naszą miłość
gdy z rozkoszą zapadałam się
w twoje ramiona
profilem
po kieszeniach schował
pszczoły
jaskółki
motyle
i odszedł zamyślony
wieczór
przydreptał raźno
obudził sowy
wysypał z worka
pasikoniki
a potem
otworzył okno nocy
wsunęła się cicho
przykryła nas aksamitem
i świat zamknął oczy zawstydzony
by nie patrzeć
na naszą miłość
gdy z rozkoszą zapadałam się
w twoje ramiona
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating