Z tamtej strony lustra
Z tamtej strony lustra
jak w studni bezdennej
co się piętrzy źródłem
ziemskich urodzajów
mieszka zaproszenie
co kusi i nęci
przywołując dłonią
jak śpiew morskich syren
pachnie marzeniami
czeka na spełnienie
niebieskawo łypiąc
tuż po przebudzeniu
u stóp połyskuje
niezapominajką
mrowiącą w opuszkach
rozśmieszając usta
zniewala u progu
kręci zapachami
obleka miłosny
wzrok jasnobłękitny
z tamtej strony lustra
rozkwitł tajemnicą
świat przed którym nie mam
siły już się bronić
14.05.2012
jak w studni bezdennej
co się piętrzy źródłem
ziemskich urodzajów
mieszka zaproszenie
co kusi i nęci
przywołując dłonią
jak śpiew morskich syren
pachnie marzeniami
czeka na spełnienie
niebieskawo łypiąc
tuż po przebudzeniu
u stóp połyskuje
niezapominajką
mrowiącą w opuszkach
rozśmieszając usta
zniewala u progu
kręci zapachami
obleka miłosny
wzrok jasnobłękitny
z tamtej strony lustra
rozkwitł tajemnicą
świat przed którym nie mam
siły już się bronić
14.05.2012
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo ciekawy acz melancholijny to obraz. Zgrabnie skomponowany. Tytuł powtórzony w pierwszym wersie nie jest ciekawym zabiegiem i razi. Spontanicznie wpadł mi do głowy tytuł "tajemnica" lub "tajemnica lustra"? Rozbicie trzeciej zwrotki na dwie wprowadza niepokój moim zdaniem.My rating
My rating
My rating
My rating