Jak to się robi?

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 7


po niewłaściwej stronie łóżka
zaplątana lewą nogą w czarnego kota
witam dzień

niebo płacze
wiatr wtóruje wyjąc
chmury marszczą zatroskane czoła
złe wróżby rozpierzchają się po kątach

jeszcze się nie otrząsnęłam
ze snu którym wciąż drżę
a już nowy dzień szczerzy kły
łypiąc sarkastycznie zza węgła
ostrzy pazury 
i nuci pieśń zwycięzcy

najlepszą obroną jest atak

opancerzę się dobrym humorem
wbrew znakom na niebie i ziemi
zatańczę beztrosko
jakby na łące 
skąpanej w promieniach ciepłego słońca
zaśpiewam piosenkę nadziei

na przekór burzom
i kłodom rzucanym pod stopy
wymażę z pamięci co było
spalę to czego pamiętać nie chcę
i odrodzę się jak biała karta

tabula rasa

oddam dobro za zło
nadstawię policzek
i uśmiechnę się z samego środka zbolałej duszy

i znajdę równowagę
i nie dam się zagiąć
i odrodzona jak feniks
rozkwitnę kwiatem spełnienia

tak zrobię.

ale jak to się robi?

RC 7.05.2012



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Pomimo

Pomimo niewątpliwej długości ten wiersz podoba mi się.
Sądząc z tekstu to masz pogodę Irlandzko Szkocko norweską z domieszką Wysp Owczych.
Jest na to jedyna rada ; WIĘCEJ ŚWIATŁA!. Cokolwiek się pod tym kryje.

Moja ocena

No własnie, jak? Poczytać żywot św Franciszka z Asyżu może?
My rating:  

My rating

My rating: