Za cicho

Cisza taka cisza
delektuję się upajam
balsamuję nią duszę

Przyjemnym powiewem
wieczornego wiatru
namaszczam skronie

Zapachy kwitnącego maja
wyostrzyły zmysły pragnienia
nozdrza węszą ulubionego

Każdy kosmyk włosów
milony cząsteczek wirują
ciebie tylko ciebie szukają

Było zderzenie piorun
chemia zaszła reakcja
teraz ciszę mą zburz