Już cię prawie kocham

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 7


Nabieram delikatnie chochlą w złote wzory
(by nie wylać, nie stracić ani jednej kropli)
uczucie ubrane w tęczowe kolory,
nim żar poprzygasa i sycząc się dotli.

Popijam po łyczku, dozuję jak syrop,
jak lekarstwo na duszę, co blada i wątła,
przypieram ataki ze zdwojoną siłą
wierząc, że tym razem wygram ja, nie klątwa.

Już cię troszkę kocham (chyba to jest miłość?),
już ptak rajski zamiast motyla łaskocze.
Prawie mam króliczka, niemal go chwyciłam,
raz obranej drogi trzymam się, nie zboczę.

Lecz w twoim milczeniu słychać tęskną nutkę
jakbyś czekał na coś, czego dać ci nie chę.
Ja czerpię chochlami, ty połykasz pustkę,
choć puchem wyścielasz dla mnie obok miejsce.

Trzymam cię za rękę, ale stawy trzeszczą.
Jakoś niewygodnie; to zimno, to ciepło,
milczymy, bo słowa w krtani się nie mieszczą,
krew też nie wrze jakby skisła i zakrzepła.

Już Cię prawie kocham, ale gdzieś coś zgrzyta,
chociaż zdwajam dawkę uczuć pitych chochlą.
Jakiś afrodyzjak; absynt, okowita
przydałby się, by dać tym kochaniom wzrosnąć.

R.C. 29.11.2011



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.04.2012,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.04.2012,  lajla

My rating

My rating:  

a no właśnie

mała rozrabiaka ;) duża? ups...
My rating: