(IPOGS, Freestyle) pochwała grubasów
Śpiewam dzisiaj hymn i glorię
Bo nie liczę na kalorie!
W końcu będę wszystko jadła
I nie zrażę się do sadła!
Kwasy, cukry, tłuszcze,białka
Mąka ta najbardziej miałka,
Mięso, szynka i kiełbasa
Licznik trochę już wygasa,
Tyle muszę wrzucić w siebie!
Jak to zmieszczę? nie wiem, nie wiem!
Ale wreszcie jest dyspensa,
Gdyż wracamy do Rubensa.
Wszystkie chude tyczki, szkapy-
Nie kobiety, lecz atratpy,
Mówiąc "jeszcze trochę schudnę"
Życie będą miały trudne.
Piękne mamy teraz czasy.
Przyszłość kraju to grubasy!
Bo nie liczę na kalorie!
W końcu będę wszystko jadła
I nie zrażę się do sadła!
Kwasy, cukry, tłuszcze,białka
Mąka ta najbardziej miałka,
Mięso, szynka i kiełbasa
Licznik trochę już wygasa,
Tyle muszę wrzucić w siebie!
Jak to zmieszczę? nie wiem, nie wiem!
Ale wreszcie jest dyspensa,
Gdyż wracamy do Rubensa.
Wszystkie chude tyczki, szkapy-
Nie kobiety, lecz atratpy,
Mówiąc "jeszcze trochę schudnę"
Życie będą miały trudne.
Piękne mamy teraz czasy.
Przyszłość kraju to grubasy!
My rating
Moja ocena
kochanego ciałka nigdy dosyć! (jak i minut na freestyle'u:))Całkiem fajnie Ci poszło:)
Mari:)
18 x hahaha ...My rating
matematyka.
Kurcze nie policzylam i mam 18 wersów:/