Ostatnia pomoc
Pytasz ją
„co słychać”
Pomiędzy wierszami
Gdy rymy się odrymiły,
Ich biel zszarzała,
Gdy jej tam nie było.
Pytasz nie wprost,
Że niby poetkę,
Że jej nie wypada pytać dosłownie.
Niby zdawkowe „jak leci”
Niby ziewanie,
Twoje oczy na siłę niepatrzące,
Uszy niezainteresowane,
Krtań ścisk odkaszluje .
I wiesz, że się nie oszukasz,
Bo serce zbyt szybko,
Bo ręce spocone drżą w kieszeni,
Bo jej wiersze umarły dla ciebie,
A ty, głupku, masz jeszcze nadzieję
Na reanimację.
„co słychać”
Pomiędzy wierszami
Gdy rymy się odrymiły,
Ich biel zszarzała,
Gdy jej tam nie było.
Pytasz nie wprost,
Że niby poetkę,
Że jej nie wypada pytać dosłownie.
Niby zdawkowe „jak leci”
Niby ziewanie,
Twoje oczy na siłę niepatrzące,
Uszy niezainteresowane,
Krtań ścisk odkaszluje .
I wiesz, że się nie oszukasz,
Bo serce zbyt szybko,
Bo ręce spocone drżą w kieszeni,
Bo jej wiersze umarły dla ciebie,
A ty, głupku, masz jeszcze nadzieję
Na reanimację.
Moja ocena
no i powiało znów po oczach:)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Ładna ta "zabawa slowem" ..Brakowalo mi WiaterkaMy rating
My rating
My rating
My rating
@Klu
oj, jak ja dawno Cię nie widziałem - z radością dołączam się do mruczenia:)Moja ocena
Oj Wiater, jak ładnie znowu!( w tym miejscu cichutko, przciągle mruczę;-))My rating
My rating
My rating
My rating