W NIEBO'SKŁON
Z tomiku » REMINISCENCJE Z POD'RÓŻY«
W NIEBO'SKŁON
Samotny w nauki wszechświecie
Zmierzam ku światłu na palcach
Porozmawiam z Einsteinem w szalecie
Ogarnę cud wiary w kłamstwa
Odkryję horyzont… myślami oblekę
Percepcją przestrzeń pochwycę
Pojednam się z grawitacją
Świtem policzę mgławice
Odeślę do wszystkich diabłów
Kapłanów pół uskrzydlonych
Wyzwolę z brudnych rąk kleszczy
Mrokiem okupowane ambony
Jedynej prawdy już nie doczekam
Wyroku więc nie zazdrośćcie poecie
Nieuleczalnie na śmierć choremu
Celem nieba jest czekać człowieka ?
Poeta naraża się amenonemu ?
Za to jest wolny w swym świecie
Amenon obłudy wie czemu
Do twarzy mi nie jest w berecie
Zaprawdę powiadam wam…
Bezceremonialnie, z podniesionym czołem
Bo może nie wiecie…
Że wiedzieć chcecie ?
16. O6. 'O6 …………… eK$komunikowany †of Maria $zarszewski
W NIEBO'SKŁON
Samotny w nauki wszechświecie
Zmierzam ku światłu na palcach
Porozmawiam z Einsteinem w szalecie
Ogarnę cud wiary w kłamstwa
Odkryję horyzont… myślami oblekę
Percepcją przestrzeń pochwycę
Pojednam się z grawitacją
Świtem policzę mgławice
Odeślę do wszystkich diabłów
Kapłanów pół uskrzydlonych
Wyzwolę z brudnych rąk kleszczy
Mrokiem okupowane ambony
Jedynej prawdy już nie doczekam
Wyroku więc nie zazdrośćcie poecie
Nieuleczalnie na śmierć choremu
Celem nieba jest czekać człowieka ?
Poeta naraża się amenonemu ?
Za to jest wolny w swym świecie
Amenon obłudy wie czemu
Do twarzy mi nie jest w berecie
Zaprawdę powiadam wam…
Bezceremonialnie, z podniesionym czołem
Bo może nie wiecie…
Że wiedzieć chcecie ?
16. O6. 'O6 …………… eK$komunikowany †of Maria $zarszewski
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating