Pogrzebali na zawsze

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 4


Pogrzebali na zawsze




Pogrzebali na zawsze
własne marzenia, chcąc uczcić
bestialsko zgładzonych.
Znicz pamięci zapalić,
wspomnienia ocalić,
pochylić czoła nad mogiłą
ojców i braci.

Tych co ;
podstępnie zwabieni
o świcie zgładzeni
kwiat ziemi polskiej.
Okrutny zgotowano Im los.
Tamte lasy pamiętają,
nic innego nie znają
jak niewinnych niemy
krzyk i skryty mord.

Przez lata zapomnieni
zbeszczeszczeni , hańbieni,
w obcej ziemi skrytobójczy
dosięgnął Ich cios.
Przyjacielski strzał w tył głowy,
trup za trupem pada do rowu,
krzykiem ptaków - leśny
cmentarz, tylko oddał hołd.

Nam pamiętać nie kazano.
Głos historii krępowano,
przepełnionych cel więziennych
słychać było szloch.
Wschodni wiatr się zmienia,
topią z łusek odznaczenia
- na opornych czekał
zamarznięty Workuty tor.

Las Katyński w czerń spowity
po raz wtóry, puste krzesła
rozpaczają jednym chórem.
Sępy, kruki się zlatują
za plecami spiskują.
Leśne echo potwierdza żałobę.

Orzeł biały we krwi unurzany,
wulkanicznym popiołem leczy rany.
Sny betonem zalane, szczątki
zaspawane, i niewinną
smukłą brzózkę ścięto.

Już buława w innych rękach,
cała scheda przejęta,
życiorysy w niepamięci uwięzione.
Niepokornych wykpiwają,
pochlebców nagradzają
i w podzięce uścisk Judasza.

Na nic kłamstw powielanie,
krzywda się wydostanie,
żadna lisia nora ani fotel
płatnego cenzora nie powstrzyma
prawd zmartwychwstania.



czarnulka1953
01. 04. 2012 r.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.04.2012,  budleja