Czerwony krasnolud- nightmare

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 4


Ogromny paluch czerwonego krasnoluda
oskarżycielsko skierowany w moje okno,
gipsowa warga w półuśmiechu zwisa ruda,
ciało wygięte (jakby pałąk z drutu połknął).

Wciąż stoję w miejscu, choć mam tyle do roboty,
coś mnie przyciąga, coś przeraża, lecz się gapię.
Gdzieś w głębi duszy wietrzę problem i kłopoty,
ale ciekawość obłapiła mnie i drapie.

Oczy urosły jak talerze, drżą źrenice,
nie mogę domknąć powiek, rzęsy mi się kruszą,
usta otwarte, choć głos uwiązł i nie krzyczę,
włosy stanęły dęba- nawet brwi się puszą!

Krasnolud rośnie do rozmiarów niebotycznych,
oczy czerwone wzrok wbijają niczym szpada,
twarz się przekształca w obraz bardzo diaboliczny,
a co najgorsze- po niemiecku zaczął gadać!

Paluchem trąca mnie i łamie przy tym nogę,
krew tryska wszędzie i czerwienią dywan brudzę,
chcę stąd uciekać, ale ruszyć się nie mogę,
zamykam oczy
i otwieram...

i się budzę...

RC 3.10.2011



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.04.2012,  batuda

fajnie

ale ciekawość obłapiła mnie i drapie.



01.04.2012,  batuda

Moja ocena

Horrorzasta piosenka, ale chciałoby się czegoś jeszcze jakiegoś ukrytego sensu idei itp.
My rating:  

My rating

My rating: