Kawałek mężczyzny
Kawałek mężczyzny na słotę,
na dżdżystość humoru jesienną,
co wzniesie nad szarość serc wzlotem,
miłością jak liście płomienną.
Pobudka na dwa słodkie tchnienia,
w dwugłosie szeptane: dzień dobry,
przychylność twardego ramienia
i uśmiech promienny i szczodry.
Kawałek mężczyzny jesienią,
by ogrzał, gdy ziąb rozum chłosta
i miejsce zabiera marzeniom.
Czy znajdzie się taki, co sprosta?
Czy gdzieś tam na świecie rozpustnym
sprzedają na części i tanio
facetów, co zdobią czas smutny;
nie chrapią, nie śmiecą, słuchają?
Czy da się zamówić na wynos
mężczyznę, co życie osłodzi?
Co wita z radosną cię miną;
nie zbeszta, nie zdradzi,
nie spłodzi...
RC 26.10.2011
na dżdżystość humoru jesienną,
co wzniesie nad szarość serc wzlotem,
miłością jak liście płomienną.
Pobudka na dwa słodkie tchnienia,
w dwugłosie szeptane: dzień dobry,
przychylność twardego ramienia
i uśmiech promienny i szczodry.
Kawałek mężczyzny jesienią,
by ogrzał, gdy ziąb rozum chłosta
i miejsce zabiera marzeniom.
Czy znajdzie się taki, co sprosta?
Czy gdzieś tam na świecie rozpustnym
sprzedają na części i tanio
facetów, co zdobią czas smutny;
nie chrapią, nie śmiecą, słuchają?
Czy da się zamówić na wynos
mężczyznę, co życie osłodzi?
Co wita z radosną cię miną;
nie zbeszta, nie zdradzi,
nie spłodzi...
RC 26.10.2011
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Bardzo
Bardzo ładny wiersz.I nic to że mamy wiosnę, a może właśnie.
My rating
My rating