Zamieniłeś mi świat
Różowy nastrój rozłupany jak orzech,
spadając sypie drobinki, co kłują,
jak szarpnę wskazówkę, to cofnę ją może.
Dzikie myśli kłapiąc nawzajem się szczują.
Czerwony tulipan przykurczył się blednąc,
szylkretowa kotka pod szafą truchleje,
ręce w dół opadły bez sił, palce więdną.
Niedomknąłeś drzwi.
Deszcz siecze.
Wiatr wieje.
Słowa pod sufitem zawisły jak noże;
z nadobnym pietyzmem spadają wprost w serce.
Już ich nie zatrzymam, już nic nie pomoże,
myśl czarna jak smoła mózg śrubą rozwierca.
Pod powieką oczy łzą kłują jak gwoździem,
wiem, że to nie koniec, że znieść muszę więcej.
Oddech w płucach rzęzi i tłucze jak moździerz.
Co wczoraj diamentem- dziś zwyczajnym szmelcem.
RC 7.11.2011
spadając sypie drobinki, co kłują,
jak szarpnę wskazówkę, to cofnę ją może.
Dzikie myśli kłapiąc nawzajem się szczują.
Czerwony tulipan przykurczył się blednąc,
szylkretowa kotka pod szafą truchleje,
ręce w dół opadły bez sił, palce więdną.
Niedomknąłeś drzwi.
Deszcz siecze.
Wiatr wieje.
Słowa pod sufitem zawisły jak noże;
z nadobnym pietyzmem spadają wprost w serce.
Już ich nie zatrzymam, już nic nie pomoże,
myśl czarna jak smoła mózg śrubą rozwierca.
Pod powieką oczy łzą kłują jak gwoździem,
wiem, że to nie koniec, że znieść muszę więcej.
Oddech w płucach rzęzi i tłucze jak moździerz.
Co wczoraj diamentem- dziś zwyczajnym szmelcem.
RC 7.11.2011
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating