Zlitujmy się nad Częstochową.
Codziennie nas spotyka
Języka estetyka;
Ponura gramatyka
Mocno chce nas dotykać.
Ściśnie czasem i zmęczy
Wokół swojej obręczy.
Pogrywając osnową
Ulepi koronkowo.
Wyda na świat szczęśliwie,
Czemu wręcz się nie dziwię
I co jest oczywiste:
Intelektualistę.
Gdy ta mądra głowa
Chce się przypodobać
Wciela się, niestety,
W kontury poety;
Wnet pisze o wiośnie,
Jak serce mu rośnie,
I zarazem kurczy,
Kiedy kryzys twórczy.
Przyszywa wyrazy
Do kartki sto razy
By być dumnym z dzieła,
Świata bruk wyściełać
Pewny, że go wymełł
Zbyt dokładnym rymem.
W tą bladość patrząc kartki
Miej strumień myśli wartki,
Bo biedna Częstochowa
Woli stronić od słowa.
Języka estetyka;
Ponura gramatyka
Mocno chce nas dotykać.
Ściśnie czasem i zmęczy
Wokół swojej obręczy.
Pogrywając osnową
Ulepi koronkowo.
Wyda na świat szczęśliwie,
Czemu wręcz się nie dziwię
I co jest oczywiste:
Intelektualistę.
Gdy ta mądra głowa
Chce się przypodobać
Wciela się, niestety,
W kontury poety;
Wnet pisze o wiośnie,
Jak serce mu rośnie,
I zarazem kurczy,
Kiedy kryzys twórczy.
Przyszywa wyrazy
Do kartki sto razy
By być dumnym z dzieła,
Świata bruk wyściełać
Pewny, że go wymełł
Zbyt dokładnym rymem.
W tą bladość patrząc kartki
Miej strumień myśli wartki,
Bo biedna Częstochowa
Woli stronić od słowa.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
takie wiersze mialkie jak maka z maslem
czytam czesto i co ta Czestochowa ma zrobic ? nawet zapytala jakiegos Pana po co mu te wiersze ? a on ze lubi !!!! nie wytlumaczysz ze to grafomania -jesli jakas mania jest grafo to takie czasy nastaly Pani Mario pozdrawiamstanislawa krystyna ta od straszenia poetow