Alejka 2007

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 7


Samotnych aleja


Błądząc dzisiaj to jest pomysł
By tym chodem wciąż przed siebie
W dobrze znanych szlakach ciszy
Szukać znaki tu na niebie,
Tam gdzie spojrzeń są początki
Zmarzłej bieli, pustej łąki,

Tam pożegnać pory chłodów
Złapać promień miękką dłonią
By u celu znów rozkwitnąć
Tłem kolorów, świeżą wonią,

Ze wszystkiego poczuć serce
Dając wieści, że już pora
By do przodu ruszyć ręce
Znana wszystkim dłoni rola,

Jakby szczęście po omacku
Złapać i za włos przytrzymać
Żeby tylko jej nie stracić
By do końca z nią wytrzymać

Dęby, brzozy czy topole
Na tej drodze murem staną,
Chyląc konar pełen wiary
Przed nos kładąc dziewic wiano
By zanurzyć się w korzeniach
Dłonią głaszcząc gładką korę
Wypowiedzieć szeptem słowo
Z wszystkich tylko
Ciebie wolę,

Stare drzewa na swym miejscu
Gdzie wyryte znaki, serca
W nich odbite te miłości,
Tam są zapisane miejsca

I choć znane gdyż jak wiemy
Nawet scyzorykiem tępym
Niczym brzytwą go przetniemy
Włos co był nam niegdyś święty

Wojownicy swych miłości,
co choć w myślach wciąż wracają
Na tą ławkę co przed laty
Sobie przyrzekają

Rąk jak serc tak wiele,
Tylko z parku z dala
Gdzie smutek się obudzi
Tam gdzie serce pała,

Tą aleją dusz samotnych
Błądząc w nocy, uciekając
Ze się znajdą żyją wiarą
Na swej drodze znaki kładąc

Może znajdą się myślami
Gdyż tam szansa jest jedyna
Tam strach w sercach tak nie walczy
Tam niczyja nie jest wina.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
01.05.2012,  Czesiek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.03.2012,  Jowita M.

My rating

My rating:  
20.03.2012,  Renata Cygan

My rating

My rating: