Melisa

author:  Marysia Pawlak
5.0/5 | 6


Argument wszelki
Zabrałeś mi z ręki,
A dyskurs ślepy
Bez słownej polepy.

Choć znam alfabet
Nie potrafię nawet
Zmysłów mych kuli
Werbalnie przytulić.

Mam więc za swoje,
Że Cię niepokoję,
Mrzonka się kłania,
Że wartam poznania.

Bądźmy dziś szczerzy,
Brutalny cios mierzysz.
Mało to zmienia-
Mam plecy z kamienia.

Lecz na otuchę:
Spirale rzęs suche.
Oczy me zgniły.
Płakać nie mam siły.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.03.2012,  renee

My rating

My rating: