pamięci mojego taty

author:  wyimaginowana
5.0/5 | 11


rok 1992
wtulona w zapach chmielu przypiekanym z czosnkiem
z głową opartą na szorstkich kolanach uczuć
budowałam swoją tożsamość w rytm odpływów morza

"Ludzie z otoczenia dziecka zbyt pogrążeni są w swoich własnych stanach nerwicowych, aby móc dziecko kochać, lub dostrzegać w nim określoną indywidualność".

usłyszałeś mój płacz wśród tłumu ślepców
przejęty bezradnością z roku 1988
wyrwałeś moje życie ze szpon konformizmu

"Ich postawę warunkują własne neurotyczne reakcje. Bywają dominujący, przesadnie opiekuńczy, onieśmielający, skorzy do gniewu, nerwowi, nadmiernie wymagający, nadmiernie pobłażliwi, zmienni i niekonsekwentni, faworyzujący kogoś z dzieci, obłudni, obojętni ..."

drżącymi rękoma wybudowałeś mi z żeber szałas
sercem rozświetlając ciemności pokoju
wiedząc, że ten stan docenię dopiero po śmierci

"Zazwyczaj występuje cała konstelacja czynników wywierających niekorzystny wpływ na rozwój dziecka".

rok 2007
znalazłam Twój nagrobek przykryty słowami
stanęłam w kolejce do ich wypowiedzenia
lecz gdy doszłam do końca było za późno

"W wyniku tych wpływów w dziecku nie rozwija się poczucie przynależności, nie czuje sensu pojęcia "my", dręczy je natomiast poczucie niepewności i niejasny lęk, który nazywamy lękiem podstawowym - wyrażany w poczuciu izolacji i bezradności, w świecie odczuwanym jako potencjalnie wrogi".

Tato ... po co te wszystkie rozprawy, debaty, artykuły ... wystarczyło powiedzieć "kocham".
Tego tylko zabrakło ...

Translated by:


 
COMMENTS


@

skoczymy razem z dziesiątego? ;)

@

no i rozumiemy się bez dźwięków :)

My rating

My rating:  

historia wewnętrznego domu

Czas studiów, koniec podstawówki, wieczne starcia ...
Niezauważalność ...
Zauważalność w obojętności widoku spod chmur ...
Gdzieś tam w Polsce - lubelszczyzna druga połowa pierwszego dziesięciolecia XXI wieku ....
Cierpienie i wybaczenie ...
a żal pozostał ...

może faktycznie lepiej skupić się na Horney`u i odnaleźć swój wewnętrzny dom i swoje wewnętrzne dziecko i uśpić jego czujność ...

pozdrawiam ...

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.03.2012,  Janina Dudek

My rating

My rating:  
11.03.2012,  Girl11127

Nie wiem jaki tytuł znowu.

Moj tatko jest kochany. To nie prawda że tacy są wszyscy. Pani Tamaro i pani Iwono ja tak jak panie bym tutaj powiedziała.
11.03.2012,  Emilka Mika

My rating

My rating:  

@Iwonko!

masz rację. Współcześni ojcowie inaczej podchodzą do kwestii wychowywania dzieci...dawniej nie do pomyślenia, by kobieta sie dzieckiem nie potrafiła lub nie chciała zajmować...dziś coraz częściej role matki przejmują ojcowie i powiem szczerze, ze są tacy, którym to nieźle, a może nawet więcej niż nieźle wychodzi! I ci właśnie zasługują na uznanie!

;)

mój tata nie był tym współczesnym - bo może nie był też moim prawdziwym ojcem, przygarnął mnie kiedyś i wychował - tak jak potrafił ... ale fakt faktem, że obecnie brakuje ojców ... ktoś mi kiedyś powiedział, że razem ze ścięciem głowy Króla Ludwika podczas Rewolucji Francuskiej - ścięto wszystkie głowy Ojców ... i coś w tym jest

@Stanislawa Zdrodowska

Znam osobiście paru ojców, wychowujących samotnie swoje dzieci, które odchodzące od nich żony, z nimi pozostawiły.

czy nadal ten obraz współczesnego tatusia nie ma miejsca na dołożenie mu paru jeszcze pastelowych, ciepłych maźnięć pędzlem?

to prawda

ale nie zmienia to obrazu wspolczesnego tatusia
11.03.2012,  batuda

@Stanislawa Zdrodowska

w tym akurat przypadku...tatusiów. Ale...popatrzymy trochę szerzej. Są też matki, które nie potrafią zdrowo kochać swoje dzieci.

Moja ocena

a jednak chyba nie tylko tego...

Pisane odebranym szczęściem dziecka...i na tym poprzestanę. Ale...właśnie dlatego tak świetnie napisane.

Chociaż...o ile świat byłby szczęśliwszy, bez takich właśnie świetnych tekstów.
My rating:  

My rating

My rating:  

pisac potrafia

mysle ze ludzie nie rozmawiaja z dziecmi tylko rozkazuja
a tatusiow......o tym nie chce pisac ...plus za temat
11.03.2012,  batuda

My rating

My rating:  
11.03.2012,  batuda

oj oj

ciężko to napisałam .... to jest mój wiersz przeplatany fragmentami jednego z artykułów mojego ojca ... hmm ciekawe ile osób się tą formą nie zrazi ....