Gdy słowa ranią
Życie nie zawsze jest piękne
Jak przy świecach kolacja,
Przemija jak obłoki,
Jak na Bora-Bora wakacje.
Gdy słowa ranią jak miecz
Gasną zbolałe uczucia.
Miłość mogła być rajem,
Zabrakło taktu, wyczucia.
Połyka lęk, gasną marzenia,
Serce rozpada się na setki kryształków.
W pancerzu je skrywa zranione,
Żyje i bije lecz po kawałku.
Jak przy świecach kolacja,
Przemija jak obłoki,
Jak na Bora-Bora wakacje.
Gdy słowa ranią jak miecz
Gasną zbolałe uczucia.
Miłość mogła być rajem,
Zabrakło taktu, wyczucia.
Połyka lęk, gasną marzenia,
Serce rozpada się na setki kryształków.
W pancerzu je skrywa zranione,
Żyje i bije lecz po kawałku.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating