Nie ze złota...

author:  Janina Dudek
5.0/5 | 13


W tłumie upadła mi...ochota.
Boję się że ją rozdepczą,
może i nie jest złota
jednak...czy znajdę lepszą.

Miałam ją właśnie realizować,
na dłoni niosłam niefrasobliwie,
zanim zdążyłam się zreflektować...
upadła...jęknęła cicho,tkliwie:

Tak rzadko mnie przywołujesz,
tak mało dajesz z sobą być,
a jak już przyjdę,nie szanujesz...
będziesz znów długo beze mnie żyć.

Było by mi wielce żal ją stracić
więc miotam się między tłumem,
szczęśliwie udaje mi się ją chwycić.
Będę jej teraz strzec z rozumem.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

fajne, z pomysłem i wyobraźnią:)
My rating:  
06.03.2012,  Eryka

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.03.2012,  Czesiek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.03.2012,  renee

My rating

My rating:  
05.03.2012,  kate

Moja ocena

Janino, wiersz lekki jak powiew wiosny, piękny i finezyjny. Pozdrawiam

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: