dowcipne miłości

author:  Andrzej Malawski
4.6/5 | 12


Spotykasz ją, przechodząc w milczeniu,
Wzrokiem ją łapiesz, w szepczącym westchnieniu
Zamknięte usta mówią to, co w sercu siedzi,
Głuche uszy wciąż słuchają, lecz brak odpowiedzi.

Nocami powracasz, spacerem do myśli,
A wspólną rozmowę marzenie ci zmyśli,
Czekasz na powrót, licząc na spotkanie,
To co zauważasz, samotność nie kłamie,

Spotykasz ją i z powrotem, historia się powtarza
Ona ma innego tak się przecież zdarza
Nie potrafisz powiedzieć, tego co byś chciał,
Za chociaż jedno słowo, swe serce byś dał,

Ona cię nie widzi spokojnie przechodzi,
A swoim milczeniem, za serce cię wodzi,
Pogrążony w smutku juz tracisz nadzieje,
Wciąż powtarzając sobie, że nic się nie dzieje,

Wiesz, że dwa razy to nic się nie zdarza
Naiwne serce, czasem ono się nie zraża,
Nikt tego nie wie, ile miłości takich było,
Co przez nieśmiałość nigdy się nie wydarzyło.


2006r. prawdopopdobnie



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

no fajne.

Ale w ten sposób można ze wszystkim.

ile barszczu bym ugotowała, gdyby w jakimś dniu, zechciało mi się iść do sklepu po buraki, a...nie poszłam. A lubię i często mam na niego ochotę.

albo...ile innych ludzi mogłoby być na świecie, gdyby mój tato z inną kobietą, a moja mama z innym mężczyzną?
ilu z nas też, wtedy by tu na świecie nie było?

sorry, że odleciałam od tej pięknej miłości, ale próbuję się dzisiaj ustawić jakoś do pionu...
My rating:  

My rating

My rating:  
04.03.2012,  kate

My rating

My rating:  
04.03.2012,  omnis

@

Przypuszczam że ten chłopak wiedział że miłość to nie tylko wzdychanie do nieobecnej osoby, ale gdyby to było możliwe to zeminił by ta sytuację na taką w której mogli by z soba rozmawiać wychodzic na spacery podejmować razem decyzje być dla siebie jakimś oparciem perspektywą niestety do tej pory to nie było mu dane choć dalej wzdycha, I chyba nie przestaje kochać, myślę że miłość to też jest wtedy gdy pomimo tego co było by dla nas przyjemne i oczekiwane pozwala drugiej stronie decydować o sobie i choć to bardzo bolesne pozwala się nie wydarzyć tej miłości to troska o dobro dla tej drugiej osoby, o jej przyszłość i bezpieczeństwo, to masa wyrzeczeń straconych chwil wylanych łez, smutków, wątpliwości, bo nawet o takie sprawy czy miłość którą moglibyśmy zaoferować była by czymś bardziej wartościowym i lepszym od tej która ją spotka na jej drodze, Przekładając jej szczęście jako dobro najwyższe, aż w końcu to możliwość zrezygnowania z tego co dla nas najcenniejsze w tym momencie dla dobra tej osoby którą się kocha i pozwolenie na odejście.

@Magdalena Borowska

Magdaleno! czyżby Pani nie miała własnego zdania na temat powyżej zamieszczonego wiersza i prosi Pani o podpowiedzi? Jeśli tak, to powiem to swoimi słowami. Kiedys też byłam młoda i znam takie zachowania...nieśmiałość, odwracanie wzroku, natarczywe spojrzenia ..a może sie odwróci i zatrzyma wzrok na podmiocie lirycznym, tak, by mógł dostrzec coś, czego do tej pory nie zauważył??? Fascynacja młodości, wrażenia wielkiego i niezniszczalnego uczucia, zwłaszcza jeśli niedostępne, tajemnicze i skryte...

Dziś też mamy do czynienia z takimi uczuciami...platonicznymi...tyle, ze ludzie bardziej wyrachowani...i istnieje wiele więcej możliwości, by dotrzeć do tej drugiej osoby...

A dla mnie prawdziwa miłość? to nie tylko uczucie, o którym mówi każdy, to słowa, rozmowa, smak zupy, wybory, podejmowanie decyzji trudnych, prostych...podział obowiązków i przyjemności..etc.
Czyli prosto mówiąc, codzienne życie z całym dobrem i złem, z radością i smutkiem, z kłótnią i godzeniem się...a to ostatnie jest w tym wszystkim najpiękniejsze!

My rating

My rating:  

wierszy z tamtego okresu mam więcej

Jeżeli sam miałbym się do nich odnieść, rymy gramatyczne, Co inaczej się mówi o nich częstochowskie, Wiersze niedojrzałe infantylne, mam ich więcej jak mówiłem dziś przeczytałem prawie wszystkie, Jest to pamiętnik tamtych chwil, tej miłości dla mnie, Wstyd człowiekowi i dziwne uczucie mnie ogarnia czytając to co pisałem wcześniej, ale miłość wcale nie jest czymś prostym teraz po latach dalej drżę, jak to mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni, a wiersze powstają na przestrzeni czasu, temat jaki omawia ten wiersz to problem niespełnionej miłości nieszczęśliwe zakochanie i pułapka w której jest zamknięty podmiot liryczny, Zauważalny jest chłopak z którym dziewczyna jest problem z dotarciem przez nieśmiałość i przez chłopaka, znają sie tylko z widzenia, może z kilku prawie przypadkiem zamienionych słów, wyraźnie kształtuje się strach, poprzez możliwość niespełnienia, że nigdy nie zdąży jej powiedzieć jak bardzo ją kocha, że jest dla niego wszystkim, że wciąż powraca do tamtego momentu kiedy ją poznał próbując cofnąć czas i coś zmienić, tak pewnie wygląda historia tej miłości, która jest ciągłym zadawaniem sobie pytania o przyszłość

My rating

My rating:  

@

W sumie tak. Ale nie mamy od czego zacząć. Nie wiem co to jest życie, niespełnienie i miłość.
A to co Pani mi oferuje mnie nie interesuje.
Chodzi mi tu o to że Pani skomentowała wiersz na górze i ciekawa byłąm co Pani o tym myśli.
Proszę nie łączyć tego z całokształtem Pani życia.
Tylko spróbować odnieść do wiersza.

My rating

My rating:  

@Magdalena Borowska

Czy mam rozumieć, ze zaprasza mnie Pani do dyskusji o życiu?, o niespełnieniu? o miłości?


Jeśli tak, proszę wstawić swoją poezję , do której będę w stanie się odnieść i podyskutuję!

@

Zastanawiam się jak Pani Pani Tamaro ...odebrała ten wiersz?

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: