Autoportret (van Gogh)
Stada wron,
ponurych myśli,
niczym bruzdy
nakładałeś pojedyńczo
pędzlem lub szpachlą
na twarz blejtramu.
Rude łany zbóż
pokryte sepią marzeń
kołysał czas.
Zaszło słońce nad Arles
w niezrozumianych barwach.
Słoneczniki pochyliły głowy.
ponurych myśli,
niczym bruzdy
nakładałeś pojedyńczo
pędzlem lub szpachlą
na twarz blejtramu.
Rude łany zbóż
pokryte sepią marzeń
kołysał czas.
Zaszło słońce nad Arles
w niezrozumianych barwach.
Słoneczniki pochyliły głowy.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
...5 od Polonii Holenderskiej;)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@Renata Cygan
to...chociaż najmocniejsze w wymowie, ale akurat...najmniej wyobraźni potrzebuje.To widać też, ale...swoją wymowę już ma, więc natura pomogła autorowi.
Natomiast cała reszta...szacun!
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moje klimaty. Interesuje sie malarstwem.''Słoneczniki pochyliły głowy'' - dobre.
Pozdrawiam :)))
My rating
My rating
My rating