wiosna w klasztorze
kiedy ranne wstają zorze
i różowo niebo płonie
wiosna mości się w klasztorze
lód w kałużach leży jeszcze
zima już niewiele może
na tle nieba
ciemny kontur monasteru
dziurę wyciął światła nożem
budzi mróz
co śpi w gałęziach
kos kołysze zwiewnym łożem
dzwon klasztorny smętnie dzwoni
mniszki wołana na modlitwę
wiosna mości się w klasztorze
kiedy ranne wstają zorze
gdy różowo niebo płonie
i różowo niebo płonie
wiosna mości się w klasztorze
lód w kałużach leży jeszcze
zima już niewiele może
na tle nieba
ciemny kontur monasteru
dziurę wyciął światła nożem
budzi mróz
co śpi w gałęziach
kos kołysze zwiewnym łożem
dzwon klasztorny smętnie dzwoni
mniszki wołana na modlitwę
wiosna mości się w klasztorze
kiedy ranne wstają zorze
gdy różowo niebo płonie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating