Małgorzata

author:  Czesiek
5.0/5 | 11


Zmrok zapadał było mroczno na ulicach,
refleks światła z okien domów padł na bruk.
Stałaś w bramie tak jak zwykła ulicznica,
nie odszedłem bo Twój widok zbił mnie z nóg.

Zobaczyłem Twoje oczy, takie cudne,
jakie tylko śniły mi się czasem w snach.
Piękne oczy,bez nich życie będzie nudne,
Twoje oczy chcę zobaczyć w blasku dnia.

Powiedziałaś mam na imię Małgorzata,
ładne imię musisz przyznać dał Ci los.
Wiedz Małgosiu to nie Twój jedyny atut,
oprócz oczu masz malutki kształtny nos.

Mówisz czekam tutaj w bramie na chłopaka,
on nie przyszedł, a ja jestem z Tobą tu.
Nie docenił Cię Małgosiu, dał drapaka,
ja zostanę, boś dziewczyna jak ze snu

Wiedz Małgosiu piękne Twoje oczy piwne,
Twoje usta i malutki kształtny nos.
Patrz Małgosiu,czy to życie nie jest dziwne,
jak ze sobą nas przypadkiem związał los.

Cały w Twoich oczach piwnych zadurzony,
mówię szeptem, choć dokoła pusto już.
Patrz Małgosiu zapaliły się lampiony,
to jest znak,że przyjaźń przetrwa dużo burz.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Spacer i Malgorzata.

Czesto na krakowskich plantach odnajduje sie tam - niebo w sercu."Spacer" i "Malgorzata" okryte sa mala smotnosci zaloba,ale cechuje je piekna poezja.Pozdrawiam.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

śliczny, pozdr. R.
My rating:  

W przedostatniej

zwrotce słowo przypadkiem psuje rytmikę wiersza...

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.02.2012,  Maryla

Moja ocena

bdb
My rating: