Szaniec

author:  Czesiek
4.9/5 | 7


Myśli czasem są niespójne,
a sny niespokojne.
Brak pewności,
choć wróciłem na prawdę z daleka.
Obrazy mi przelatują,
toczą z sobą wojnę,
Nie wiem co o sobie myśleć,
co mnie jeszcze czeka.
Obojętność mnie ogarnia
i czuję zmęczenie,
Ta bezczynność,
brak działania to są błędy moje.
Stojąc w miejscu zbieram tylko
na szaniec kamienie,
chociaż łatwiej coś zbudować
na pewno we dwoje.
Bardzo chciałbym wyjść z okopów,
rozrzucić kamienie,
aby stworzyć fundamenty
otwartego życia.
Dobra, szczęścia i radości
zasadzić nasienie.
Robić wszystko by naprawdę
wyjść z swego ukrycia .



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

to wyjdź z okopów ... zapraszam na kawe
zabierz ze sobą kamień
milczenie jego dużo opowie =))) POZDRO, r.
My rating: