Cisza
Cisza
Nikogo niema
Nagie drzewa
Kałuże wody, jako wspomnienie po śniegu
Brud i topiące się w błocie auta
A gdzie tam cisza
W głowie cały natłok myśli
O tym i o tamtym
Smutek
Aż czuję go na twarzy jak naciąga skórę
Palec kreślący coś na szybie
Myśli ciągle i ciągle powracające
Mam przed oczyma ten wyraz twoich oczu
Tych oczu
Twoich
Mówiły o ucieczce
Pragnieniu
Skrytych marzeniach
Krzyczały o niespełnieniu
Błagały
Usta zakazywały
Nie pozwalały zbliżyć się nawet na krok
Ale oczy…
Ich smutek w tłumie tylu ludzi
Przecież wiem
Wydaje mi się, że wiem…
Cisza
Brudne kałuże
Świat pędzący w hałasie ku zgubie
Wszystko obok siebie
Jednak tak odległe
Obce
W.A.B
Nikogo niema
Nagie drzewa
Kałuże wody, jako wspomnienie po śniegu
Brud i topiące się w błocie auta
A gdzie tam cisza
W głowie cały natłok myśli
O tym i o tamtym
Smutek
Aż czuję go na twarzy jak naciąga skórę
Palec kreślący coś na szybie
Myśli ciągle i ciągle powracające
Mam przed oczyma ten wyraz twoich oczu
Tych oczu
Twoich
Mówiły o ucieczce
Pragnieniu
Skrytych marzeniach
Krzyczały o niespełnieniu
Błagały
Usta zakazywały
Nie pozwalały zbliżyć się nawet na krok
Ale oczy…
Ich smutek w tłumie tylu ludzi
Przecież wiem
Wydaje mi się, że wiem…
Cisza
Brudne kałuże
Świat pędzący w hałasie ku zgubie
Wszystko obok siebie
Jednak tak odległe
Obce
W.A.B
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating