Pokonana
Za oknem zima
po pas w śniegu
zasypana mrozi
W domu unosi się
zapach świeżo
pieczonego chleba
Kręci mi się w głowie
niewyraźnie widzę
jakoś tak mglisto
rozrywa serce tęsknota
Myślałam że to
stacja końcowa
był obcy przystanek
Źle odczytałam mapę
intuicja przepadła
tli się tli miłość niechciana
po pas w śniegu
zasypana mrozi
W domu unosi się
zapach świeżo
pieczonego chleba
Kręci mi się w głowie
niewyraźnie widzę
jakoś tak mglisto
rozrywa serce tęsknota
Myślałam że to
stacja końcowa
był obcy przystanek
Źle odczytałam mapę
intuicja przepadła
tli się tli miłość niechciana
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo wymowne...My rating
My rating
My rating
My rating
Andrzej
też mi się wydaje że to nie miejsce i nie czasi jednak nie do mnie z tym....
a co do wierszy nie zawsze są smutne
czasem czasem piszę inne
głównie chodzi o to by wzruszyły
a apropos kompleksów właśnie się ich pozbyłam
My rating
My rating
@
przykro mi trochę że nie wiesz, trudno mi o tym mówić, i to też nie jest chyba dobre miejsce, może i nie dobry czas, Smutne wiersze piszesz, NIkt nie mówił że poezja jest wesoła, często opisuje nasze wewnętrzne kompleksy rozterki, problemy, świat, i przenosi emocje ukrywa prawdę, Wynika z naszych potrzeb tak mi się wydaje,My rating
Andrzej
nie wiem do czego tak naprawdę pijeszIwona
przytanek widmo ;)Pozdrawiam :)
My rating
Moja ocena
jeżeli przed wejściem, po lewej, stoi drewniana ławka z wyrytym na niej sercem, to...wysiadłam na tej samej.Pozdrawiam:)
@
renia może się poddaj, wszystkim tu ulży;) przeżywamy to równie głęboko jak ty, też mamy dość uwierzMy rating
Krzyś
Nie nie ;)A co do spoko nana dobre ;)))
Wystarczyłoby spoko...
to tylko kolejna przegrana bitwa
wojna trwa
tylko że ja mam jej dość....
My rating
Moja ocena
No mam nadzieję, że się tym snem twoim nie przyczyniłem do pokonania ;)A tak swoją drogą to dodałbym do tytułu liter S i wyszłaby wtedy spoko nana (nana - tak wołają moje dzieciaki na moją matkę) heh
My rating
My rating