Biała droga
Razem po puchu do nieba pójdziemy
Błądzimy długimi białymi alejkami
Między z lodu natury rzeźbami
Niebiańską ciszę zakłóca nasz chód
Za nami zostają ślady aniołów
A przed nami? Oświetlona droga
Czy zaprowadzi nas do Boga?
Nie, nie ta… Tą podążymy do raju
Wkraczamy już w inny świat
Przed nami mieniąca się kurtyna
Nie bójmy się i wejdźmy w nią
Mroźnym wieczorem
Pośród zaszronionych posągów
Ogrzewamy się ciepłem z naszych serc
One wskażą nam gdzie iść
Nim zmienimy się w jeden posąg z lodu
Zróbmy coś zwariowanego
Całkowicie do nas niepodobnego
Odkryjmy na nowo w sobie dzieci
Cieszmy się i bawmy jak one
Nim wrócimy na szarą życia drogę
Błądzimy długimi białymi alejkami
Między z lodu natury rzeźbami
Niebiańską ciszę zakłóca nasz chód
Za nami zostają ślady aniołów
A przed nami? Oświetlona droga
Czy zaprowadzi nas do Boga?
Nie, nie ta… Tą podążymy do raju
Wkraczamy już w inny świat
Przed nami mieniąca się kurtyna
Nie bójmy się i wejdźmy w nią
Mroźnym wieczorem
Pośród zaszronionych posągów
Ogrzewamy się ciepłem z naszych serc
One wskażą nam gdzie iść
Nim zmienimy się w jeden posąg z lodu
Zróbmy coś zwariowanego
Całkowicie do nas niepodobnego
Odkryjmy na nowo w sobie dzieci
Cieszmy się i bawmy jak one
Nim wrócimy na szarą życia drogę
My rating
My rating
My rating