Kandyzowanym półszeptem
Kandyzowanym półszeptem zawitam
ubrana tylko w uczucie gwiaździste
nagości tiulem bezwstydnie spowita
rzucę pod stopy koniczyny czterolistne.
Nikt nie zobaczy
granatem noc na nas spadnie
los nam wybaczy
a potem niech ukarze przykładnie
Lecz teraz nic to
galaktyk moce śpią za progiem
gdy jesteś blisko
tylko o jednym myśleć mogę.
Nie ważne słońca
ani księżyce tego świata
chcę tak bez końca
albo się dotlę jak ta szczapa
Kandyzowanym półszeptem przyniosę
całe naręcze uczuć w siódmym niebie
o jedno tylko cię cicho poproszę
kochaj tak mocno jak ja ciebie...
RC 30.11.2011
ubrana tylko w uczucie gwiaździste
nagości tiulem bezwstydnie spowita
rzucę pod stopy koniczyny czterolistne.
Nikt nie zobaczy
granatem noc na nas spadnie
los nam wybaczy
a potem niech ukarze przykładnie
Lecz teraz nic to
galaktyk moce śpią za progiem
gdy jesteś blisko
tylko o jednym myśleć mogę.
Nie ważne słońca
ani księżyce tego świata
chcę tak bez końca
albo się dotlę jak ta szczapa
Kandyzowanym półszeptem przyniosę
całe naręcze uczuć w siódmym niebie
o jedno tylko cię cicho poproszę
kochaj tak mocno jak ja ciebie...
RC 30.11.2011
My rating
My rating
Dzięki
Dziękuję wszystkim za odwiedziny pod wierszem. Jestem tu nowa i jeszcze się rozglądam...Pozdrawiam serdecznie :-)
@wiatr-w-oczy
Tak sobie myślę, że masz rację.Ale, że jest to stary wiersz, to niech zostanie jak go wtedy czułam. Może kiedyś poprawię.
Dzięki za komentarz. Pozdrawiam :-)
Moja ocena
Bardzo ładnie. Tak sobie myślę, że mogłoby być jeszcze ładniej, gdybyś w pierwszej i drugiej zwrotce pozbyła się rymów gramatycznych:)My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Ładne i takie klasyczne ...My rating
My rating
Moja ocena
romantyczne brawoMy rating